|
WYPRAWY. DALEKIE MORZA I OCEANY
|
|
30.10.1987r. tym razem DAR BIELSKA poszedł w wieloetapową wyprawę na Karaiby. 31.10.1987r. z Trzebieży wypływa pod dowództwem Bohdana Borysewicza załoga w składzie H. Bałut, J. Gliński, J. Targosz, W. Hyla, L. Kucharczyk i C. Reklińska. Pierwszy etap prowadzi do Kadyksu wychodząc z Kanału na Biskaje, jacht dostaje się w najsilniejszy od 300 lat sztorm i wychodzi z niego cało, mimo że raz dotknął salingami wody, natomiast Biskaje są spokojne, jakby w nagrodę. 12 grudnia w Kodyksie robimy częściową wymianę załogi i DAR rusza do Las Palmas, a stamtąd dalej przez Atlantyk na Karaiby, gdzie dociera 04 lutego 1988r. do St. Johns na Antigua a potem wzdłuż szeregu wysp do Cienfuegos na Kubie, gdzie znowu czekamy na spóźniony tym razem o dwa tygodnie jacht. Oczekiwanie specjalnie się nam nie dłuży, tym bardziej że Kuba, Hawana są piękne a my jesteśmy pod opieką przedstawiciela FSM p. Jana Rolla. W Cienfuegos dowództwo obejmuje Krzysztof Starczyk.
Po przyjściu jachtu wychodzimy z Cienfuegos do Meksyku, po przyjemnej tygodniowej żegludze odkrywa się przed nami Meksyk, gdzie wchodzimy na kotwicowiska Isla Mujeres zaliczając w wejściu mieliznę, z której po kilku minutach sami schodzimy. Dokonujemy częściowej wymiany załogi i po kilku dniach ruszamy wzdłuż wybrzeża Meksyku do Yucalpeten, gdzie 17.03 wymieniamy kolejną załogę. Schodząca załoga wraca mikrobusem, którym przyjechała nowa załoga, obie załogi prawie po tygodniu zwiedzając Meksyk w drodze z lub do Mexico City, skąd mamy loty do Polski. 10.04. z San Miguel de Cozumel wyrusza kolejna załoga, a 2.05 na Isla Mujeres następna, która pod dowództwem Adama Żukowskiego rusza w długą drogę powrotną przez Meksyk, Florydę, Nowy York, Boston, Horte, Amsterdam by 30 lipca 1988 r. zakończyć rejs w Trzebieży. Przepłynęliśmy ponad 20.000 Mm żeglowało 62 naszych członków. Była to wielka przygoda. W 1990 r. tradycyjne 30 października pod dowództwem
Bohdana Borysewicza z 10-cio osobową załogą DAR BIELSKA wyrusza na swoją największą wyprawę. Pierwszy etap prowadzi dookoła Europy znaną trasą przez Gibraltar, Francję, Włochy do Baru w Jugosławii, gdzie 18 stycznia 1991r. wymieniamy załogę. DAR wychodzi do Grecji, Turcji odwiedza Kretę, Cypr, dalej Izrael i do Port Saidu. W dniach 8-9.04 rusza po przejściu Kanału Sueskiego na Morze Czerwone, które przechodzi w dobrej pogodzie, bardzo szybko, bo już 24.04 jest w Adenie. 28 kwietnia rozpoczyna się wielki etap do Mombasy DAR wychodzi daleko w ocean, aby ustrzec się piratów i dookoła Sokotry idzie na południe. 25 maja z resztkami wody i bez paliwa po przejściu 4068 Mm wchodzi do Mombasy i staje w Yacht Club of Mombasa. Po trzech dniach przyjeżdża załoga na wymianę i kontynuuje rejs do Dar es Salaam zwiedzając po drodze wybrzeże Kenii, archipelag Wasini, Pembe, Zanzibar i wybrzeże Tanzanii. Następna załoga melduje się na jachcie 7 lipca w Dar es Salaam.
Kolejne dwa miesięczne rejsy to pływanie w rejonie Pemby, Zanzibaru, Mafiji połączone z zwiedzaniem wysp i lądu. W jednej z wypraw lądowych docieramy aż pod Kilimajaro po dwudniowej podróży pociągiem na wys. 2500 m. n.p.m. Wspaniałe pływanie w Afryce kończy się, przyjeżdża nowa załoga i Leszek Żak z załogą rusza przez Madagaskar, Kanał Mozambicki do RPA. Załoga zwiedza kilka tygodni Południową Afrykę, a w lutym \'92 rusza z Cape Town przez Atlantyk zawijając tylko na St. Helen do Recife w Brazylii, gdzie cumuje 01.05.1992 r. Trzeciego maja nad ranem jacht napada grupa bandytów uzbrojonych w broń palną. W wyniku walki ginie I oficer Adam Banaszek, a Leszek Żak jest ranny. Leszek Żak rezygnuje z dowodzenia, na jacht dolatuje kpt. K. Starczyk, który obejmuje dowództwo. Ten tragiczny wypadek niweczy dotychczasowe dokonania, kładzie się cieniem na całej wyprawie. Po załatwieniu formalności 20 maja DAR wychodzi do San Juan na Columbus Day 12.06 przylatuje kolejna załoga,
która uczestniczy w obchodach 500-lecia odkrycia Ameryki, a następnie z całą flotyllą żegluje do USA biorąc tam udział w dalszej części obchodów rocznicowych. 16.07. w Bostonie po raz ostatni wymieniamy załogę, która 21.07. rusza przez Horte na Azorach, Brest do Trzebieży, gdzie 19.09. kończymy ten największy w historii DARU BIELSKA rejs. Za rejs ten dostajemy wyróżnienie "Rejs Roku '91", w sumie przepłynęliśmy blisko 40.000 Mm, a przez pokład przewinęło się 130 żeglarzy. W 1994 r. "Dar Bielska", dowodzony przez Jerzego Srokę, z 6-osobową załogą wyrusza w swój ostatni jak się potem okaże rejs. Wielka wyprawa planowana na trzy lata ma prowadzić starą trasą na Ocean Indyjski do Kenii i Tanzanii, a potem na Morze Karaibskie, gdzie przewidywany był roczny pobyt. Niestety rejs kończy się tragicznie. 13.07.1995 r. na redzie Mombasy, gdzie jacht tonie po pożarze na szczęście bez strat w ludziach.
W 1997 r. w ramach Klubowej maszoperii zakupiony został w Stanach Zjednoczonych jacht typu Morgan 51, nazwany zresztą Kapitan Morgan, który pod dowództwem J. Sroki przechodzi Atlantyk i na Morzu Śródziemnym eksploatowany jest w etapowych rejsach dając rocznie możliwość żeglugi dla około 60 żeglarzy naszego Klubu zaspokajając w zasadzie zapotrzebowanie na żeglugę pełnomorską. Jacht pływa pomiędzy Włochami, Korsyką, Sardynią, w Puli w Chorwacji, na Adriatyku z częstymi wejściami do Wenecji. Wiosną 2000 roku jacht wychodzi z Puli i przez Kanał Koryncki przechodzi na Morze Egejskie. Odbywają rejsy na wodach Greckich ze sporadycznymi wejściami do Turcji oraz na Kretę i Rodos. Początkiem sezonu 2003 załoga dowodzona przez N. Szymała przeprowadza Kapitana Morgana dookoła Peloponezu do Syraku na Sycylii, a dalej przez Maltę do Tunezji i ponownie na Sycylię przez Palermo, Wyspy Egadzkie, Liparyjskie do Neapolu.
Niezależnie od wypraw i żeglugi na dużych jachtach cały czas prowadzona jest żegluga kabotażowa zarówno na Bałtyku, gdzie na Zalewie Szczecińskim stacjonuje sy "Capricornus".
|
|
|